niedziela, 9 grudnia 2012

Carska roszada - Melchior Medard

ISBN 978-83-62329-51-9
Wymiary: 140 x 205 mm
Liczba stron: 416
Okładka: miękka EAN: 9788362329519
Wydanie: pierwsze
Data wydania 03.04. 2012


"Opowieść prawie sensacyjna, momentami romansowa, częściej zagadkowa, niekiedy erotyczna."

Akcja książki toczy się głównie w Warszawie pod koniec XIX wieku. Ówczesna stolica jest to według autora: "miasto niespokojne, dopiero co spacyfikowane po kolejnym spisku antycarskim. Miasto wielkich interesów i ekskluzywnych hoteli, ale też dzielnic biedy i zawszonych burdeli." Głównym powodem przybycia z Imperium do Kraju Nadwiślańskiego tajnego urzędnika do zadań specjalnych Estara Pawłowicz Van Houtena były okrutne morderstwa młodych kobiet.  "Musiał radzić sobie już z podobnymi wyzwaniami, nie tylko w Rosji. W pracy śledczego wykorzystuje najnowsze zdobycze nauki i techniki. Czasem wywołuje to podziw, a czasem niesmak kolegów z policji.

 Dopiero w Warszawie Van Houten orientuje się, że sprawa ma drugie, a nawet trzecie dno. Zaczyna się rozgrywka sięgająca szczytów władzy i europejskich dworów monarszych. Szpiedzy, mordercy, zboczeńcy, piękne kobiety, spiski, zabójstwa – oto świat tajnego radcy Estara Pawłowicza."

Trochę czasu mi zajęło sięgnięcie po tą książkę, nie wiem dlaczego, ale jakoś niezbyt lubię książki w których poruszane są wątki historii Polski, ale w końcu się przełamałam i zdecydowanie nie żałuję. Moim zdaniem książka jest naprawdę fajna, przyjemnie się ją czyta choć muszę przyznać, że zdarzało mi się trochę pogubić w szczególności w hierarchii bohaterów i ich tytułach. W powieści oprócz głównego wątku kryminalnego oraz pobocznych spisków i zagadek pojawia się także piękna kobieta, która przypadła do gustu głównemu bohaterowi oraz inna kobieta, która spodobała się wszystkim innym panom. Książka rozkręca się powoli, aby pod koniec zaskoczyć czytelnika i wyjaśnić większość spraw, ale także zostawić pewnego rodzaju niedosyt.Może warto także wspomnieć o niewielkim wątku erotycznym pomiędzy dwiema bohaterkami może zaważy to na czyjejś ocenie jak dla mnie nie jest on potrzebny, ale też nie przeszkadza.

Powieść ta ma także, o czym warto wspomnieć, bardzo ładną okładkę oddającą charakter historii, a także kilka zdjęć przedstawiających naszą stolicę pod koniec XIX wieku. Wchodzi także w skład serii ALIBI wraz z "Pan Whicher w Warszawie", z którą mam zamiar w niedalekiej przyszłości się zapoznać.

A oto wewnętrzna strona okładki.

Książkę oceniam 9/10 i polecam wszystkim, którzy chcą poczytać o Warszawie sprzed niemal 150 lat, a także mają ochotę na całkiem niezły kryminał.

Na koniec słówek parę o osobie dzięki której mogliśmy zagłębić się w XIX wieczną Warszawę:

Melchior Mateusz Medard, syn Marty, pojawił się na świecie w 1964 roku, w Saint-Vincent-la-Commanderie. Po powrocie pod ojczystą, czerwono-białą strzechę, zdobył w swoim czasie laury akademickie. Mimo to otworzył „francuską” knajpę, a brak problemów (gł. finansowych) spowodował, iż zechciał parać się literaturą.