niedziela, 27 stycznia 2013

Czarny Wygon. Bisy - Stefan Darda

Tytuł: Bisy
Seria: Czarny Wygon
Autor: Darda Stefan
Wydawnictwo: VIDEOGRAF S.A.
EAN: 9788378350408
ISBN: 978-83-7835-040-8
Oprawa: miękka
Ilość stron: 296
Data premiery rynkowej: 2012-11-27
Cena:  32.90 zł

Długo oczekiwane "Bisy" zawierają kontynuację losów dziennikarza Witolda Uchmanna i Adama Nawrota, który wyruszył na jego poszukiwanie. Spotykamy w nich także zupełnie nowych bohaterów, którzy mimowolnie zostają uwikłani w historię Starzyzny, zawieszonej w czasie wioski dotkniętej upiorną klątwą.

W ciągu kilku dni, w trakcie których rozgrywa się akcja, zagrożenie, w większym stopniu niż w poprzednich tomach cyklu, wkracza do realnego świata. Na scenie pojawia się też nowy gracz. Przy nim okrutny ksiądz Dobrowolski jest tylko niewiele znaczącym, słabym pionkiem…

Czekanie na tą książkę rzeczywiście niezwykle się dłużyło, ale w końcu doczekałam się trzeciego tomu serii Czarny Wygon, który pochłonęłam w ciągu jednego wieczoru przy kilku kubkach kakaa, herbaty i kawy;)

Książka zaczyna się ciekawym opowiadaniem w którym pierwszy raz poznajemy Teresę, Mateusza, a przede wszystkim Czarnego, który odgrywa w tej części ważną rolę "czystego zła". Nowymi, ważnymi postaciami są także państwo Abramowicz, u których po kilku niezbyt miłych wydarzeniach zatrzymuje się Witold Uchman, aby wszystko sobie poukładać, przemyśleć i zrozumieć. No dobrze, ale nie będę zdradzać już reszty fabuły niech mile zaskoczy czytelników;) Akcja książki w większości toczy się w świecie realnym gdzie czas normalnie płynie, wyjątek stanowi tylko te kilka stron z "Przepisów Świątecznych", które jak zawsze zapisane są na ciemniejszych kartkach. I właśnie to stanowi dla mnie pewien minus, bo w poprzednich tomach to właśnie fragmenty gdzie opisane było życie w Starzyźnie stanowiły moje ulubione sceny.

Nie wiem czy ktoś z Was czytał Ulysses Moore wszystkie 12 części, ale czytając Bisy zauważyłam pewne podobieństwo z siódmym tomem, ci którzy znają na pewno też je zauważą, ale nie będę psuć nikomu zabawy z czytania więc nic więcej nie napiszę;)

Oczywiście okładka jak zawsze jest wspaniała i oddaje atmosferę książki. Utrzymana w zieleni i z uroczym, zakapturzonym księdzem Dobrowolskim, któremu brak prawej ręki, zwraca uwagę na sklepowych pułkach i zachęca do sięgnięcia po poprzednie tomy. A ja z niecierpliwością czekam na kolejny, niestety ostatni już, czwarty tom przygód warszawskiego dziennikarza, który w pogoni za sensacją całkowicie odmienił swoje życie. Ta część odpowiedziała na kilka pytań, które pojawiły się wcześniej, ale też postawiła wiele nowych i obawiam się, że na odpowiedzi trochę poczekamy.

Moja ocena to 9/10, a książkę polecam wszystkim fanom serii Czarny Wygon i mimo, że w tym tomie jest trochę mniej akcji i jakiś super strasznych scen warto się przemóc, bo końcówka zwiastuje fantastyczną kolejną część. A tych, którzy nie mieli jeszcze okazji zacząć tej serii zapraszam do zapoznania się z tomem pierwszym pt: "Słoneczna Dolina".

 Stefan Darda - urodził się w 1972 roku w Tomaszowie Lubelskim na Roztoczu. W czasie studiów na UMCS w Lublinie pracował w akademickich klubach turystycznych. Był także muzykiem folkowego zespołu "Orkiestra pod wezwaniem Świętego Mikołaja". W 2008 roku zadebiutował powieścią "Dom na wyrębach", która została nominowana do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla oraz do Nagrody Sfinks 2008. Zdobyła również tytuł Najlepszej Książki na Lato w plebiscycie portalu literackiego Granice."Dom na Wyrębach" był kilkakrotnie wznawiany, osiągając łączny nakład ponad 10 000 egz.
W 2009 roku Stefan Darda napisał powieść grozy "Słoneczna dolina" - pierwszą część cyklu pt. "Czarny Wygon" - a w 2010 roku część drugą zatytułowaną "Starzyzna". Obie części cyklu zdobyły w 2011 roku nominację do Nagrody im. Janusza Zajdla, a powieść "Słoneczna dolina" - prestiżową nagrodę "Nautilus 2010".

Za książkę dziękuję wydawnictwu Videograf


piątek, 25 stycznia 2013

Nowa paczka od Videografu




Druga część tzw. serii toskańskiej, której autorem jest popularny pisarz niemiecki, laureat nagrody za Najlepszy Kryminał Niemiecki roku 2009 i roku 2011. Wieś jest poruszona zachowaniem starego Benito Sgreccia. Trzy dni świętuje z panienkami z agencji towarzyskiej, przy muzyce i wykwintnych potrawach, a następnie umiera, zostawiając podejrzanie wyglądający testament. Atmosferę podsyca jeszcze wiadomość, że skromny emeryt pozostawił po sobie kilkumilionową fortunę. Kiedy syn zmarłego próbuje podważyć krzywdzący go zapis testamentowy, okazuje się, że nigdzie nie można znaleźć chłopca, który uwielbiał bawić się latawcami. Niedługo potem przychodzi list z żądaniem okupu
W Brugii – pięknym, starym mieście, nazywanym Wenecją Północy - zapanowała panika i chaos. Miasto paraliżuje fala pozornie nie związanych ze sobą przestępstw. Najpierw zostaje zamordowany pewien niemiecki biznesmen, który ma przy sobie obraz Madonny Michelangelo. Kilka dni później w wyniku zamachu bombowego zostaje zniszczone popiersie flamandzkiego poety.
Co ma wspólnego Madonna Michelangelo z zapowiadaną fuzją dwóch firm turystycznych? Jaki związek istnieje atakiem bombowym z roku 1967 a skarbem Nibelungów? Komisarz Pieter Van In stoi przed trudnym zadaniem.
Trzecia część cyklu powieściowego o przeklętej wiosce na Roztoczu, nominowanego do Nagrody im. Janusza A. Zajdla za rok 2010. Długo oczekiwane „Bisy” zawierają kontynuację losów dziennikarza Witolda Uchmanna, jego przyjaciela Adama Nawrota, który wyruszył na poszukiwanie zaginionego kolegi, a także mieszkańców Starzyzny, zawieszonej w czasie wioski, nad którą ciąży upiorna klątwa. Umiejętnie podtrzymując napięcie, autor wprowadza do fabuły także nowe postacie i nowe miejsca akcji. W finałowych scenach czytelnicy dowiedzą się, czy klątwa, która zagraża córeczce Rafała Gielmudy, przestała działać i czy dawni mieszkańcy Starzyzny są już bezpieczni?
Kolejna powieść o policyjnym profilerze, bohaterze wcześniejszych powieści Bondy - "Sprawa Niny Frank" i "Tylko martwi nie kłamią". Hubert Meyer popełnił błąd w profilu i na jakiś czas porzucił pracę w policji. Stary przyjaciel prosi go o pomoc w przesłuchaniu matki, w związku z zaginięciem jej 9-letniej córki. Policjanci próbują tę sprawę łączyć z bestialskim zabójstwem 11-letniego Amadeusza, którego matka jest szanowaną w mieście florystką. Okazuje się, że była ona ostatnią osobą, która widziała Zosię żywą. Kobieta zaczyna pomagać policji w poszukiwaniach i gdy ciało dziecka odnajduje się na tym samym cmentarzu, gdzie pochowano Amadeusza, florystka staje się główną podejrzaną...

piątek, 18 stycznia 2013

Bohatyr: Żelazny kostur - Juraj Červenák

Tytuł: Bohatyr: Żelazny kostur
Autor: Juraj Červenák

ISBN 978-83-62329-53-3
Wymiary 140 x 205 mm
Liczba stron 508
Okładka miękka
EAN 9788362329533
Wydanie pierwsze
Data wydania 19 września 2012


Z KRWI BOGÓW RODZI SIĘ LEGENDA

 "Mroczna, napisana z rozmachem, historyczna fantasy, ukazująca dzieje wczesnośredniowiecznej Rusi. Magia, szczęk mieczy, pogańscy bogowie, zdrada i przeznaczenie , to mieszanka, która długo nie pozwoli o sobie zapomnieć.

Rok 965. Młody książę Światosław obejmuje władzę w Kijowie i Nowogrodzie. W jego żyłach płynie krew dzikich wareskich przodków i nie zamierza sprawować rządów z tronu, ale z siodła bojowego rumaka.

W tym czasie w krainie zamieszkanej przez plemię Muromców, młodzieniec o imieniu Ilja, wyśmiewany przez wszystkich kaleka, jako jedyny przeżywa napaść okrutnych łupieżców na wioskę. To właśnie jemu pogańscy bogowie przeznaczyli wielką przyszłość sławnego bohatyra. Pewnego dnia we wsi pojawiają się trzej tajemniczy wędrowcy i odwdzięczają się młodzieńcowi za gościnność cudownym uzdrowieniem. Wyrusza więc w świat, by szukać zemsty. Przyłącza się do przybocznej drużyny Światosława, który z wielką armią ciągnie na wschód, by mieczem rozszerzać swoje państwo. Ani ruski władca, ani Ilja nie wiedzą, że oprócz walk z wrogami czeka ich rozprawa z Zilantem, bogiem-smokiem, którego czci okrutny lud Suwarów.

"Żelazny kostur" jest pierwszym tomem opowieści o Ilji Muromcu, herosie znanym z bylin, czyli staroruskich pieśni bohaterskich."


Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak fajnej książki, która wciągnęłaby mnie tak szybko,a jednocześnie poruszała dość obcą mi tematykę średniowiecznej Rusi i rozgrywających się w tym czasie bitw.
"Żelazny kostur" to druga wydana przez Ericę książka autorstwa Juraj Červenáka, która rozpoczyna się dość brutalną sceną napaści na wioskę i zamordowania niemalże wszystkich mieszkających tam Muromców. Głównemu bohaterowi przyświeca oczywiście cel pomszczenia współobywateli i uwolnienia z niewoli swojej ukochanej, która ma zostać złożona w ofierze Zilantowi, który jest bogiem-smokiem i w swej jaskini oczekuję na posiłek z pojmanych dziewic. ( Ogromny plus za smoka, który co prawda pojawia się osobiście dwa czy trzy rozdziały przed końcem, ale jest ;) Żebyście tylko nie odnieśli wrażenia, że główny bohater, Ilja jest taki idealny. Posiada on swoje wady i to całkiem sporo, a także wewnętrzne rozterki, ale w końcu przy pomocy słowiańskich Bogów decyduje przyłączyć się do Kijowian, wybierając jego zdaniem mniejsze zło, no bo przecież Kijowianie to najeźdźcy tak jak ci, którzy zniszczyli jego osadę. Plusem są także bogowie i różnorodność religijna bohaterów. Mamy w książce zarówno wyznawców Allaha jak i Chrystusa, a także wielu Pogan, pojawiają się także postacie z mitologii starobułgarskiej i skandynawskiej. 

Jest to pierwsza część zaplanowanej trylogii, a ja już nie mogę się doczekać "Czarnego serca" i dalszych losów bohatyrów, a już szczególnie Wołocha, który zwrócił moją uwagę ( pewnie dlatego, że jest Magiem ;). Choć nawet on posiada pewien, moim zdaniem minus, jaki? Ma długie wąsy, których końcówki podkręca kiedy myśli i przyznać trzeba, że wszechobecne brody i wąsy w niektórych momentach są straszne. No błagam jeden z bohaterów ma je tak długie, że zakłada je sobie za uszy!

No, ale przejdźmy dalej, a więc okładka. Mi się podoba, oddaje atmosferę książki i nie zabrakło na niej obowiązkowego smoka, a lekko ozdabiane strony umilają tylko czytanie. Błędów jak zwykle się nie dopatrzyłam, byłam tak pochłonięta, że nawet nie zwróciłam uwagi. Książkę czytało mi się lepiej niż powieści Bernarda Cornwella nie wiem czym to jest spowodowane, ale tak jakoś bardziej trafia do mnie styl pisania Červenáka.

Książkę oczywiście polecam wszystkim fanom historycznej fantasy oraz miłośnikom średniowiecznej Rusi, smoków i magów oraz tym, którym przypadła do gusty inna książka tego autora. Moja ocena to 9,5/10 ;) A tutaj na dokładkę oryginalna okładka:


Za książę dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica