piątek, 9 marca 2012

Kroniki Świata Wynurzonego: Misja Sennara - Licia Troisi

Kolejna książka i kolejna recenzja. Po dość długiej przerwie otrzymałam od wydawnictwa VIDEOGRAF II "Misję Sennara" czyli drugi tom Kronik Świata Wynurzonego.

Na dobry początek informacje z okładki:

Półelfowi Nihal udaje się coś niebywałego: jako pierwsza dziewczyna stanie się jednym z rycerzy smoczego zakonu. Jej towarzysz Sennar wyrusza tymczasem na niebezpieczną wyprawę w poszukiwaniu Świata Zanurzonego, gdzie spodziewa się znaleźć pomoc w walce przeciwko tyranowi. Światu Wynurzonemu grozi zagłada. Tyran stoi u wrót, by narzucić swoją ciemną moc jego mieszkańcom. By sprowadzić pomoc, rada magów posyła młodego Sennara do krainy Świata Zanurzonego. Jednak nikt nie wie, gdzie znajduje się to podziemne państwo. Mimo wzburzonych fal, magicznych przeszkód i mrocznych morskich straszydeł, udaje mu się dotrzeć do cudownego podwodnego kraju. Mieszkają tu ludzie w ogromnych szklanych amforach, które są połączone siecią szklanych korytarzy prowadzących do miast i wsi. Przed setkami lat uciekli przed wojną, która opanowała Wynurzony Świat i tu znaleźli swoje schronienie. W trosce o swoje bezpieczeństwo postanowiono, by każdego intruza od razu likwidować. Czy uda się jednak Sennarowi znaleźć wśród nich sprzymierzeńców i uchronić swój lud przed zagładą?

Moim skromnym zdaniem dość trudno jest recenzować kolejne części jakiejś serii, bo co nowego mogę napisać? "Misja Sennara" jest już moją piątą książką autorstwa Lici Troisi, nadal uważam, że są one bardzo dobre, a wykreowany w nich świat zapada w pamięci. Prosty, przyjemny język, który fajnie się czyta tak jak w poprzednim tomie Kronik i trylogii Wojen.

Co się tyczy dokładniej "Misji Sennara".
Moim zdaniem ta część jest równie dobra jak poprzednia. Autorka skupiła swoją uwagę na, naszym męskim bohaterze, Sennarze. Bardzo mi się to spodobało, bo miło oderwać się trochę od Nihal i jej perypetii , które bywają trochę nudne.

Teraz czas na ocenę książki po okładce;) Jest bardzo interesująca, przynajmniej według mnie. Utrzymana w błękitach i fioletach z Nihal i jej smokiem na pierwszym planie. Grzbiet czyli jedna z najważniejszych części okładki (to przecież ją widać na półce) jest tak jak zawsze prosty czyli tytuł, autorka, logo wydawnictwa i cyferka 2. Aha, może wspomnę jeszcze, że na końcu znajduje się słowniczek postaci i miejsc.

Dzisiejsza recenzja trochę krótka i wydaje się dość ogólnikowa, ale przecież nie będę się powtarzać. Oczywiście polecam ją wszystkim fanom twórczości Lici Troisi, a teraz zmykam czytać Potop :/

Moja ocena: 9/10 za książkę dziękuję oczywiście wydawnictwu VIDEOGRAF II

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz